PiS zebrał fortunę. Wiemy, jaką kwotą dysponuje partia
"Prawo i Sprawiedliwość prawdopodobnie nie tylko nic nie straci na zamieszaniu związanym z nałożonymi przez PKW karami, ale wyjdzie z niego z dodatkowym wsparciem" – donosi RMF FM. Przypomnijmy, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uwzględniła skargę PiS na decyzję PKW w sprawie odebrania subwencji budżetowej.
Niemal 100 tys. sympatyków PiS wpłaciło łącznie ponad 11 milionów zł na konto partii. Skarbnik partii Henryk Kowalczyk przekazał, że większość zebranej sumy została przeznaczona na spłacenie części 35-milionowego kredytu.
Okazuje się, że teraz po jego spłacie PiS-owi zostało jeszcze około 3 mln zł. Te pieniądze przydadzą się partii w związku ze zbliżającą się kampanią prezydencką.
PiS odzyska wszystkie pieniądze?
Sąd Najwyższy wskazał, że PKW nie sprecyzowała na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek wynikających z kodeksu wyborczego, które pozwoliłoby na odrzucenie sprawozdania finansowego – powiedział podczas briefingu po posiedzeniu IKNiSP rzecznik SN Aleksander Stępkowski.
"Ministerstwo Finansów nie jest stroną w sprawie. Dla Ministerstwa Finansów wiążące są decyzje PKW" – to z kolei stanowisko resortu, w którego kompetencji leży wypłacanie pieniędzy z budżetu dla partii politycznych.
Odrzucone sprawozdanie PiS
Dlaczego Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku?
Otóż PKW zarzuciła PiS nieprawidłowości w finansowaniu na kwotę 3,6 mln zł. PKW uzasadniła swoją decyzję agitacją wyborczą PiS na piknikach wojskowych, spotem reklamowym resortu sprawiedliwości i prowadzeniem kampanii wyborczej przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji.
Sierpniowa decyzja PKW doprowadziła do zmniejszenia dotacji dla komitetu wyborczego PiS. Dotacja to zwrot kosztów poniesionych przed wyborami parlamentarnymi w październiku 2023 roku. Kara wynosi 10,8 mln złotych i stanowi trzykrotność kwoty środków wydanych niezgodnie z prawem. Zatem zamiast 38,8 mln złotych, Prawo i Sprawiedliwość otrzymało dotację równą niespełna 28 mln zł. W konsekwencji PiS utraciło także część subwencji.